poniedziałek, 2 września 2013

Jak faceci reagują na dziewczyny – graczy


Odkąd pamiętam zawsze w coś grałam. Może dlatego, że większość mojego ciotecznego rodzeństwa to byli chłopcy? Zaczynałam skromnie, brat cioteczny wciągnął mnie w świat playstation i gier komputerowych. Jako kilkuletnie dzieciaki graliśmy w Mario, Raymana i inne tego typu gry.  Ciężko mi powiedzieć, w którą część Need For Speed nie grałam. ;)  Zamiast grać w Simsy jak większość dziewczyn wolałam ścigać się w jakiejś grze, co oczywiście wywoływało szok u większości koleżanek i zachwyt u kolegów. W piątej klasie szkoły podstawowej „odkryłam” gry przeglądarkowe, mianowicie: Plemiona, Zielone Imperium i Nightwood. We wszystkie z tych gier grałam mniej więcej po pół roku, niestety byłam kiepskim strategiem i słabo mi szło. Do Plemion (świat 56) powróciłam w trzeciej klasie gimnazjum… No i się zaczęło.  :D
Dla niewtajemniczonych pokrótce napiszę, jak na tym konkretnym świecie wyglądały poszczególne plemiona. Maksymalna liczba graczy w plemieniu wynosiła 40 , co uniemożliwiało tworzenie „masówek”. Trafiłam do pewnego plemienia posiadającego Akademię, co sprawiało, że na łączonym forum było nas 80 osób… w tym 2 dziewczyny. Cokolwiek by Plemię nie robiło, to zawsze było konsultowane z „babską radą”. ;) Jeśli ktokolwiek nas atakował, to od razu chłopaki załatwiali sprawę. Ilość nauki niestety zmusiła mnie do przerwy w grze. W te wakacje znowu zaczęłam podboje, tym razem na świecie 70. Tu nie ma ograniczeń odnośnie liczby graczy w plemieniu, więc automatycznie liczba dziewczyn wzrosła, co bardzo cieszyło, cieszy i cieszyć będzie męską część graczy. Reakcje były różne. Mam wrażenie, że niektórzy uważali nas za takie babo-chłopy, które nie potrafią się odnaleźć w rzeczywistości innej niż wirtualna, są paskudne i chodzą po ulicach z torbami na głowach. ;)

Na forum któregoś pięknego dnia pojawił się temat, w którym każdy mógł napisać coś o sobie i wstawić zdjęcie. Mam wrażenie, że chłopaki wtedy zaczęli postrzegać nas jako normalne dziewczyny, które niekoniecznie muszą zakrywać swoje twarze, by nie straszyć dzieci na ulicy. My – dziewczyny miałyśmy ubaw z komentarzy chłopaków, bo z naszej perspektywy były naprawdę komiczne. :D Często prowadziliśmy luźne pogawędki zarówno na forum, jak i na GG. Kolega poznany na plemionach musiał mieć śmieszną minę, kiedy podczas jednej z naszych pogawędek dowiedział się, że lubię też od czasu do czasu załatwić parę utopców w grze Wiedźmin. Oto dowód rzeczowy (ocenzurowany).

Pamiętajcie! Dziewczyny, które nie bawią się za młodu lalkami, nie grają w Simsy, nie czytają Pudelka, za to grają we wszelkiego rodzaju gry wcale nie są gorsze od reszty. Po prostu mamy odwagę być nieszablonowe. Też chcemy się wyżyć w jakiejś strzelance albo grze wyścigowej. Panowie, chyba lepiej jest żebyśmy pograły w Wiedźmina albo Battlefield przez pół godziny, niż wyładowały się na Was. ;)


Artykuł przygotowała  Wampirek pod patronatem Sztachet


PS. Proszę o komentowanie, ocenianie i zachęcenia naszej czytelniczki, próbującej swoich sił w tworzeniu artykułów :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Przed publikacją KOMENTARZU musisz wybrać profil np: anonimowy, który jest nad przyciskiem OPUBLIKUJ